deProfundis

Srebrny

Witam zacnych towarzyszy dawnych przygod w krainie smokow, bazyliszkow, zlych i dobrycg driad no i oczywiscie wrednych stowarzyszen ktore smialy sie zwac klanami i nekac biednych wedrowcow, ktorych to bronilismy w tamtych ciezkich czasach. Jak widac nastaly czasy pakoju, w ktorych to jednak czlowiek nie ma nawet czsu siasc i napic sie spokojnie piwa. Mysle ze czas to zmienic i spotkac sie bynajmniej nie w zaciszu naszej sali narad a w jakims miescie badz wsi i przedyskutowac przy kuflu piwa nasze osiagniecia badz zaplanowac kolejna krucjate. Mam nadzieje ze bedac w poblizu wpadniecie tutaj i przeczytacie pozostawiona wiadomosc.

Wasz druch Srebrny.

UgiaBruins

A i owszem! Wszelako bowiem znany jest mój zapał do przygód przy zacnej waszej kompanii. Nieomieszkam dołączyć do biesiady, trzeba ino wyznaczyć miejsce i czas zbiórki, zapewne korzystając z letniego nieba. Jakoby będąc w księstwie Jaćwingów w połowie lipca zapraszam pod namioty i do kufla piwa!